11-letni Błażej „wyglądał, jakby miał umrzeć”. Dyspozytor odmówił karetki

Dramatyczne wydarzenia w Grodźcu, gdzie dyspozytor 112 dwukrotnie odmówił wysłania karetki do 11-letniego Błażeja.
Chłopiec, którego stan był krytyczny, walczy o życie w szpitalu, a jego matka opowiada o walce o pomoc.
Sprawa jest w toku, a policja prowadzi dochodzenie w sprawie odmowy udzielenia pomocy.
Jakie konsekwencje poniesie dyspozytor i czy chłopiec wróci do pełni zdrowia?

W środę (1 października) w Grodźcu koło Kwidzyna 11-letni Błażej potrzebował pomocy. Chłopiec już dzień wcześniej skarżył się na bóle brzucha. Minął dzień, a stan Błażeja mocno się pogorszył.

Korytarz życia – jak wygląda wewnątrz karetki?

Zadzwoniłam po karetkę na numer 112. Odmówili mi przyjazdu po raz pierwszy, potem drugi raz. Do najbliższego lekarza mam 12 km. Dla mnie to duży problem. Nie mam auta i prawa jazdy, o pomoc w takich sprawach muszę prosić sąsiada.

– wspomina w rozmowie z „Super Expressem” pani Anna, mama Błażeja.

Kobieta jest samotną matką, wychowuje czworo dzieci. Najstarsze dziecko jest już samodzielne. Kilka lat temu pani Anna straciła męża.

Gdy pierwszy zespół ratownictwa przyjechał na miejsce, stwierdzili, że trzeba wezwać policję, uznano nas za rodzinę patologiczną. Policja rzeczywiście przyjechała, dmuchałam w alkomat i wyszło, że jestem trzeźwa. Nie piję alkoholu. Badano alkomatem także mojego 20-letniego syna.

  • wspomina pani Anna.

Kobiecie zalecono, aby pojechała do przychodni. Pani Anna udała się do Prabut, a Błażeja zostawiła pod opieką starszego brata – Dopiero wtedy przyjęto moje zgłoszenie, choć początkowo też spotkałam się z odmową. Nie miałam już sił. Dopiero płacz sprawił, że zlitowano się nade mną i moim synem – mówi mama 11-latka.

Dopiero po interwencji personelu Przychodni Medicus w Prabutach zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Błażej był nieprzytomny, siny, miał temperaturę ciała 33 stopnie. Wyglądał tak, jakby miał umrzeć – opowiada pani Anna naszemu reporterowi.

Błażej w końcu zyskał wyczekiwaną pomoc, 11-latek trafił do Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie. Gdy dotarł do szpitala, stan chłopca był bardzo ciężki. Teraz Błażej czuje się lepiej.

  • Odchodziłam od zmysłów, przez trzy dni nie spałam, dopiero po kilku dniach byłam w stanie coś zjeść – wspomina swoją katorgę pani Anna. – Mam żal do dyspozytora. Gdybym miała spojrzeć tej osobie w twarz, zapytałabym ją, jakby się czuła, gdyby to jej dziecko potrzebowało pomocy, a karetka nie przyjechała – mówi nam mama Błażeja.

Jak udało nam się ustalić, sprawą zajmuje się policja. Pani Anna była przesłuchiwana. Do sprawy będziemy wracać.

CZYTAJ TEŻ: Lenka to mała bohaterka. Uratowała życie mamy. “Słyszałam przeraźliwy krzyk”

Related Posts

Tragedia w Warszawie. Szokujące, co po wypadku chciał zrobić 22-latek.

W Wigilię, krótko przed północą (godz. 23:54), na al. Prymasa Tysiąclecia w Warszawie doszło do tragicznego zderzenia dwóch samochodów osobowych.W wyniku wypadku dwie osoby zostały poszkodowane, a…

Tragedia na warszawskich ulicach wstrząsnęła mieszkańcami. Co zrobił 22-latek po wypadku, że świadkowie musieli interweniować?

Do wypadkυ doszło tυż po półпocy, przed tυпelem w kierυпkυ Ochoty. Jak wyпika ze wstępпych υstaleń, młody kierowca Mercedesa υderzył w Toyotę, której kierowca, po zderzeпiυ stracił…

Święta w Warszawie naznaczone tragedią

Święta w Warszawie naznaczone tragedią. W nocy z 24 na 25 grudnia na al. Prymasa Tysiąclecia doszło do dramatycznego wypadku, który wstrząsnął całą stolicą. W wyniku zderzenia…

Nad ranem w Wigilię potwierdziły się doniesienia ws. Martyniuków

O tym, że w rodzinie Zenka i Danuty Martyniuków nie jest za wesoło, wiadomo od dłuższego czasu. Ich jedynak dawał im nieźle w kość. Ostatni czas Daniel…

Dramatyczny apel jego siostry bliźniaczki

Minął już ponad miesiąc od tajemniczego zaginięcia Karola Brożka we włoskich Apeninach. 44-letni Polak 19 listopada 2025 r. wybrał się na szlak w rejonie Campo Imperatore razem…

Nad ranem w Wigilię potwierdziły się doniesienia ws. Martyniuków.

Nad ranem w Wigilię, gdy miasto dopiero budziło się do świątecznego dnia, potwierdziły się doniesienia krążące od tygodni wokół rodziny Martyniuków. Plotki, niedopowiedzenia i sprzeczne informacje wreszcie…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *