
Arkadiusz Janiczek przerywa milczenie po kolejnej rozprawie rozwodowej z Anną Janiczek. Sprawa ciągnie się od ponad trzech lat, a sąd wydał zakaz kontaktu aktora z młodszą córką. Kulisy tej sprawy coraz bardziej poruszają opinię publiczną, a teraz sam aktor zabrał głos. Co przekazał?
8 grudnia 2025 roku w jednym z warszawskich sądów odbyła się kolejna rozprawa rozwodowa Arkadiusza Janiczka i jego żony Anny. Choć od złożenia pozwu minęły ponad trzy lata, para nadal oficjalnie nie otrzymała rozwodu. Sprawa pozostaje bez rozstrzygnięcia, a teraz sąd zdecydował o jej odroczeniu.
Aktor znany z seriali “Stulecie Winnych” i “Korona królów” pojawił się w sądzie sam. Poza obiektywami kamer w rozmowie z “Faktem” postanowił skomentować swoją sytuację. Zaznaczył, że wciąż wierzy w możliwość porozumienia z żoną.
Rozprawa rozwodowa Arkadiusza Janiczka bez finału
Anna Janiczek, która złożyła pozew rozwodowy ponad trzy lata temu, domaga się nie tylko rozwiązania małżeństwa, ale także eksmisji męża z mieszkania. Kobieta utrzymuje, że została zmuszona do opuszczenia wspólnego domu. Z dwiema córkami w grudniu 2022 roku wyprowadziła się do wynajmowanego lokum.
Mam w ręku bardzo mocne dowody na to, że nasze małżeństwo od dłuższego czasu nie układało się najlepiej. Z winy męża. Przetrwaliśmy 16 lat jako małżeństwo, ale w grudniu ubiegłego roku sytuacja stała się na tyle trudna, że to ja byłam zmuszona opuścić nasze mieszkanie wraz z naszymi córkami, które mają obecnie 16 i 14 lat. Mąż nie wykazał chęci zmiany miejsca zamieszkania.– mówiła Anna Janiczek w listopadzie 2023 roku w rozmowie z Pudelkiem.
Aktor jednak podkreśla, że nie wyrzucił żony z domu. Co więcej, zdradził też kulisy ich rozstania. Arkadiusz Janiczek podkreśla, że wyprowadzka jego żony była dla niego zaskoczeniem:
Nie okupuję własnego mieszkania i nikogo z niego nie wyrzuciłem. Nie mam być eksmitowany z mieszkania, bo wygrałem proces cywilny z żoną. Trzy lata temu w grudniu, kiedy wróciłem ze spektaklu, zastałem puste mieszkanie. Nie było żony, córek i psa. A jeszcze tego samego dnia razem jedliśmy śniadanie i obiad, byliśmy na mszy i z młodszą córką na lodowisku – żona poprosiła mnie nawet o to, bym prowadził jej volvo. O północy dostałem e-mail ze słowami: ‘Arku, musiałam się wyprowadzić’powiedział Arkadiusz Janiczek dla ‘Faktu’
Sądowy zakaz kontaktów z córką
Jednym z najbardziej poruszających aspektów sprawy jest sądowy zakaz kontaktów Arkadiusza Janiczka z młodszą córką. Zakaz został wydany niedługo po wakacjach, które dzieci spędzały z ojcem. Według relacji matki zakaz nie jest wydany przypadkowo, ale na podstawie konkretnych przesłanek.
Nie jest to przypadkowe rozporządzenie – zostało wydane na podstawie konkretnych przesłanek. Sąd nie wydaje takich zakazów w każdej sprawie rozwodowej– powiedziała ‘Pudelkowi’ Anna Janiczek.
Janiczek z kolei dodaje:
Zawsze jest szansa na porozumienie, choć druga strona nie chciała mediacji. Ja chciałem się dogadać. Wierzę w moją żonę. Z moją starszą córką mam fantastyczne kontakty. To jest bardzo złożona sytuacja, a sprawa odwleka się także w czasie z powodu wniosku powódki, dotyczącego biegłych. Proces nie jest jawny. Nie mogę odnieść się do zarzutów o stosowanie przemocy dla dobra mojej rodzinydodał aktor dla ‘Faktu’
