
Antonio w dramatycznym momencie przyznaje, że to właśnie on ukradł cenny naszyjnik Rosiny. Prawda wychodzi na jaw, a Komisarz Méndez nie zamierza odpuścić – jasno daje do zrozumienia, że jeśli Antonio nie zwróci pieniędzy wszystkim, którzy zakupili jego polisy, trafi za kratki. Ta groźba zawisa nad nim niczym miecz Damoklesa.
Ku zaskoczeniu wszystkich, Lolita nie odwraca się od ukochanego. Wręcz przeciwnie – staje murem po jego stronie, co budzi konsternację wśród służby i sąsiadów. Nikt nie rozumie, jak może wciąż ufać mężczyźnie, który dopuścił się tak poważnego oszustwa.
Tymczasem Simón przeżywa własny dramat rodzinny. Informuje matkę, że Adela jest mitomanką i żyje w świecie kłamstw. Kobieta nie waha się ani chwili i żąda od syna, by natychmiast zakończył tę relację.
Úrsula, jak zawsze bezwzględna, nakazuje Blance milczenie na temat tego, co widziała w rezydencji. Z kolei Liberto wpada na kuriozalny pomysł – podaje Rosinie lek na wszy, przekonując ją, że to afrodyzjak.