Agnieszka Maciąg zmarła pod koniec listopada br. po długiej walce z chorobą nowotworową. Jej śmierć poruszyła wielu fanów, którzy od lat śledzili jej działalność i inspirowali się jej podejściem do życia. Mąż modelki, Robert Wolański, regularnie publikuje wpisy na jej profilach w mediach społecznościowych, pielęgnując pamięć o ukochanej żonie i dzieląc się swoimi przeżyciami po stracie.

Robert Wolański, Agnieszka Maciąg Foto: VIPHOTO / East News
Kariera Agnieszki Maciąg rozpoczęła się w 1989 r., gdy wygrała prestiżowy konkurs organizowany przez nowojorską agencję modelek. Jej uroda i charyzma szybko otworzyły przed nią drzwi do światowej kariery. W latach 90. chodziła po wybiegach w Nowym Jorku, Paryżu, Mediolanie i Berlinie, współpracując z największymi nazwiskami w branży, takimi jak Karl Lagerfeld, Nino Cerruti czy Laura Biagiotti.
O odejściu Agnieszki Maciąg poinformował jej mąż, Robert Wolański, publikując wzruszający wpis. “Dzisiaj zgasło moje słońce. Światło, które zmieniło moje życie. Dało mi miłość. Siłę, wiarę i zaufanie… Teraz światłością jesteś Ty. Bądź wolna, bo zawsze kochałaś wolność…” – napisał w czwartek 27 listopada.
Mąż Agnieszki Maciąg opublikował nowy wpis. “Nie mogę pozbierać myśli”
W jednym z najnowszych wpisów Robert Wolański podzielił się refleksjami na temat minionych świąt oraz nadchodzącego nowego roku. Jak przyznaje, ostatnie tygodnie po śmierci Agnieszki były dla niego wyjątkowo trudne. “Ostatnie tygodnie i dni są trudne. Bardzo trudne. Nie codziennie mogę pozbierać myśli i napisać coś z głębi serca. To wymaga skupienia. Przywołania wspomnień i dobrych myśli. Minęły święta. Dzień za dniem mija rok. Za chwilę nowy początek. Nigdy w moim życiu nie zapowiadał się tak nowy. Codziennie, teraz przywołuję wspomnienia i myśli o tym, jak chcielibyśmy zakończyć rok…” – napisał.
Mimo przeżywanego bólu, Robert Wolański zachęca do wdzięczności i otwartości na przyszłość. Apeluje, by doceniać chwile radości, miłości oraz drobne cuda codzienności.
Otwórz się na nowe. Zaufaj, że życie niesie Cię we właściwym kierunku. Przyjmij nadchodzący rok z łagodnością i ciekawością. Nie musisz wszystkiego wiedzieć ani kontrolować. Wystarczy Twoja gotowość, serce, obecność. Zamknij rok w miłości i wdzięczności. Uśmiechnij się do tego, co było. Przywitaj to, co będzie, spokojnie, z ufnością, z czułością do siebie. Z wdzięcznością, Robert