
Anna Mucha ma powody do radości. Aktorka poinformowała w mediach społecznościowych o swoim pierwszym sukcesie w postępowaniu sądowym dotyczącym kredytu we frankach szwajcarskich. Na Instagramie pokazała fragment orzeczenia, a emocje były tak silne, że spontanicznie dała się ponieść chwili i… zatańczyła z radości.
Wygrana w sporze z Pauliną Smaszcz
Pod koniec listopada Anna Mucha pojawiła się w sądzie w sprawie przeciwko Paulinie Smaszcz. Aktorka zarzuciła byłej żonie Macieja Kurzajewskiego naruszenie ochrony danych osobowych. Chodziło o upublicznienie treści pisma od prawników, w którym znajdowały się poufne informacje, w tym dane osobowe Anny Muchy oraz lista świadków. Zdaniem aktorki doszło do naruszenia jej prawa do prywatności.
27 listopada zapadło rozstrzygnięcie. Sąd uznał Paulinę Smaszcz za winną zarzucanego czynu i obciążył ją kosztami sądowymi w wysokości 140 zł. Postępowanie zostało warunkowo umorzone na okres dwóch lat. Wyrok nie jest prawomocny, więc strony wciąż mogą się od niego odwołać.
Kolejny sukces Anny Muchy
Na tym jednak dobra passa aktorki się nie zakończyła. Mucha przekazała fanom, że wygrała także pierwszą sprawę sądową związaną z kredytem frankowym. Sąd pierwszej instancji wydał dla niej korzystne orzeczenie. Choć to dopiero początek dłuższej batalii prawnej, aktorka nie ukrywa zadowolenia z takiego obrotu spraw.
— Kochani, co to za seria! Właśnie chciałam wam powiedzieć, że udało mi się wygrać pierwszą sprawę. Wiem, że to dopiero pierwszy set w sprawie frankowej — mówiła na nagraniu.
Anna Mucha zwróciła się także do osób, które znalazły się w podobnej sytuacji. Zachęcała, by dokładnie przeanalizowały swoje umowy kredytowe i sprawdziły, czy nie zawierają zapisów, które mogą działać na ich korzyść.
Na zakończenie nagrania gwiazda „M jak miłość” nie kryła entuzjazmu i zaprezentowała taniec radości, podkreślając, że świętuje razem ze swoją kancelarią prawną. Emocje wyraźnie wzięły górę, a jej fani szybko dołączyli do gratulacji.